U progu nowego sezonu, rozmawiamy z trenerem naszej drużyny Norbertem Bławatem. O celach, przygotowaniach do sezonu i drużynie oczami trenera przeczytasz w rozwinięciu...
Przed Tobą największe wyzwanie w dotychczasowej karierze trenerskiej. Jakie są nastroje trenera przed debiutem w Klasie Okręgowej?
Na początek musimy zdać sobie sprawę z jednej rzeczy, że ten awans po części sprezentował nam Huragan Łomnica, ale mimo całego zaskoczenia takim rozwojem wypadków, my ten prezent mamy zamiar umiejętnie zagospodarować i wykorzystać. Wiadomo że w zastałych realiach będziemy bić się o utrzymanie w tej nowej dla nas klasie rozgrywkowej, tym bardziej że w naszej drużynie jest bardzo dużo młodych zawodników, niekiedy jeszcze w wieku juniora, a ja miałem koncepcję powoli ich ogrywać i umiejętnie wprowadzać w świat dorosłej piłki. Edukacja będzie jednak znacznie bardziej wymagająca niż sobie to zakładałem jeszcze na początku czerwca, ale wcale nie zamierzam się tym przerażać. Po prostu ci chłopcy szybciej okrzepną, nabiorą doświadczenia od bardziej wymagających przeciwników, zobaczą jak się gra w piłkę troszeczkę w innym układzie niż miało to miejsce w A Klasie. Tu nie będzie już miejsca na granie typu kopnij i biegnij, tu będzie więcej elementów grania taktycznego, boiskowego wyrafinowania, stosowania innych schematów gry, szybszego operowania piłką. Dominować będzie na pewno piłka siłowa i doświadczenie na którym będą bazować choćby te ekipy, które zaliczane są do faworytów rozgrywek – a mam tu na myśli choćby Spartę Szamotuły, Sokoła Pniewy czy też Błękitnych Wronki. Chłopcy zresztą sami to zobaczą i przekonają się na własnej skórze, jak skuteczna to będzie dla nich nauka. A przy odrobinie tez i boiskowego szczęścia może uda nam się późną wiosną 2012 roku cieszyć z utrzymania.
Jak się prezentowała drużyna w okresie przygotowawczym?
Jeżeli chodzi o przygotowanie wytrzymałościowe drużyny to wszystko tak naprawdę wyjdzie na jaw już w pierwszym spotkaniu z Patrią Buk. Zrobiliśmy wszystko co było w naszej mocy by dobrze się do tych rozgrywek przygotować. To co było dla nas zupełnym novum, to fakt że zagraliśmy 4 sparingi praktycznie w 12 dni. To była nasza droga do zbudowania wytrzymałości i siły oraz formy u zawodników. Wśród meczów sparingowych zdarzyły nam się super spotkania jak choćby z Tęczą Skrzynki którą rozgromiliśmy, a były też i mecze z teoretycznie słabszymi rywalami, gdzie zdarzały się i gorsze wyniki i gra która napawała mnie lekkim niedosytem, niemniej założyłem sobie w tych spotkaniach przede wszystkim by przećwiczyć nowy wariant boiskowego ustawienia bowiem - co nie będzie chyba tajemnicą - jesienią pokażemy futbol oparty głównie na grze z kontrataku.
W A Klasie zwycięstwa wywalczone były głównie determinacją, ambicją i wolą walki. Co będzie atutem Spójni w walce z teoretycznie mocniejszymi rywalami?
Na pewno te cechy muszą mieć odzwierciedlenie w boiskowych realiach w ciągu dalszym. Przysłowiowy łut szczęścia też warto by przy nas był. Liczyć też możemy niekiedy na pewno na element lekceważenia nas przez teoretycznie silniejszego rywala. Ale podstawą jest walka, wybieganie na boisku, zostawienie na nim serca, może też przytrafi nam się seria dobrych spotkań, która pociągnie drużynę do przodu i da jej dodatkowy motywujący bodziec i zastrzyk pozytywnej energii.
A nie obawiasz się że gdy drużynie przyjdzie się zmierzyć z rywalem z czołówki tabeli i oni nagle w podświadomości sobie taki mecz zakodują jako ten w którym nic się nie da ugrać?
Moją rolą jest tak chłopaków zmotywować, by takie myśli w ogóle im w głowach nie kiełkowały i aby starali się grać jak równy z równym, bo to w końcu tacy sami ludzie jak my. Może lepiej wyszkoleni, może trenujący w lepszych warunkach, ale jednak to nie maszyny. Zresztą wyniki meczów I rundy Pucharu Polski pokazują że drużyny skazywane na pożarcie praktycznie masowo eliminują papierowych faworytów.
Czy każda z formacji prezentuje się tak jakbyś chciał i jakbyś to widział na boisku?
Na pewno mamy mankamenty w ataku, nie mogę liczyć na moich nominalnych napastników że co tydzień z racji pełnionych obowiązków stawią się na meczu w komplecie. W tej formacji liczy się doświadczenie i ogranie boiskowe, a gdy zabraknie tego pokroju ludzi z przodu, to będę miał niemały ból głowy. Oczywiście nasza młodzież robi znaczące postępy, ale nie da się w oparciu o nią zbudować całego potencjału jaki z tej drużyny można wykrzesać. Jeżeli zaś chodzi o tylne formacje, to bardzo liczę na naszych doświadczonych bramkarzy. Jest w tej chwili konkurencja i jeżeli Krzysztof będzie czuł na plecach oddech Marcina, to będzie ta pozytywna rywalizacja co tylko dobrze wpłynie na ich formę, bo to oni mają być tą ostoją drużyny na której będziemy się starali zbudować całą resztę. Mamy doświadczonych bocznych obrońców, dobrego stopera, defensywnego pomocnika i konkurencję w pomocy. Przy nich młodzi jak choćby Marcin Korbas, mają za zadanie się uczyć i nabierać ligowego obycia. Czasami będę się starał zaryzykować i nawet kosztem tych doświadczonych, wpuścić na plac gry dwóch młodych na środek obrony, bo zwyczajnie w nich wierzę. Ale też by tak się stało, muszę widzieć zaangażowanie na treningach, choćby tak jak jest teraz bo i chłopcy się starają i też frekwencja jest zadawalająca. Odnosząc to zresztą do całej drużyny, każdy musi być przynajmniej raz w tygodniu na treningu, bo w Okręgówce nie da się pograć tylko od soboty do soboty. Trzeba w tygodniu trochę zdrowia zostawić na treningu, by w meczu dało to wymierne efekty.
Cel Spójni na ten sezon?
Nie będę odkrywczy jak powiem że utrzymanie się w tej klasie rozgrywek. Do tego ogranie młodych zawodników, a starsi by mieli satysfakcję z gry, by nie spuszczali głowy po nieudanym meczu, tak by w kolejnym znów wyjść pełnym determinacji i zaangażowania i by myśleć pozytywnie.
Trener Blavatinho widać konkretny i zmotywowany. I co ważne - mówiący na temat, nie leje wody tak jak nie przymierzając Boguś Baniak ;) Powodzenia!
1 
2
