- autor: Jack07, 2013-09-01 13:25
-
Sezon 2013/14 - Klasa Okręgowa, Grupa Zachodnia - 3 kolejka - 1.09.2013r.
RAKIETA GŁUPONIE - SPÓJNIA STRYKOWO - 3:3 (1:1)
Bramka: Grzegorz Hojan 41' , 47' , Maciej Urbaniak 87'
Więcej szczegółów w rozwinięciu
Spójnia: Bartosz Wojda - Damian Kurkowiak, Marcin Korbas, Krzysztof Kaczmarek (85' Dominik Luleczka), Radosław Łuczak (71' Sebastian Rajewicz) - Wojciech Bendowski (67' Krystian Kurkowiak), Łukasz Bąkowski, Łukasz Rajewicz, Maciej Urbaniak, Grzegorz Hojan (82' Arkadiusz Szczygielski) - Bartłomiej Urbaniak.
Mimo sporej przewagi w pierwszej części i po w miarę zadowalającej grze oraz kliku niewykorzystanych sytuacjach, udało się Spójni zdobyć tylko jednego gola autorstwa Grzegorza Hojana. Wydawało się że od tego momentu spotkanie potoczy się już po naszej myśli, tym bardziej że stojący w naszej bramce Bartosz Wojda był przez pierwsze 44 minuty całkowicie bezrobotny i dopiero błąd Damiana Kurkowiaka przy wyprowadzaniu piłki wykorzystał napastnik gospodarzy, którego uderzenie co prawda odbił Bartek, ale przy dobitce kolegi był już niestety bez szans. Gol do szatni nie podłamał naszego zespołu gdyż już chwilę po wznowieniu gry Grzegorz Hojan ponownie znalazł się w odpowiednim miejscu i ponownie zapewnił naszej drużynie prowadzenie. Od tego momentu Spójnia przestała grać, zupełnie niepotrzebnie cofnęła się na swoją połowę, co skwapliwie wykorzystali ambitnie grający gracze Rakiety i w przeciągu kilkunastu minut zdołali strzelić nam dwie bramki. Spójnia długo nie miała argumentów by choć doprowadzić do wyrównania, ale na szczęście wprowadzony pod koniec meczu Dominik Luleczka dobrze zgrał piłkę jednemu z lepszych dziś na placu gry Maciejowi Urbaniakowi a ten doprowadził do wyrównania. Mimo jeszcze kliku prób na czele z rzutem wolnym z dogodnej pozycji nie udało nam się doprowadzić do tego by 3 punkty pojechały do Strykowa. Po meczu swej wściekłości nie krył trener Bławat który miał pretensje o minimalizm, błędy indywidualne i nieumiejętność wypunktowania rywala. Dziś nie tyle podnieśliśmy na wyjeździe 1 punkt z murawy, lecz ewidentnie 2 punkty straciliśmy. Oby nie odbiło się to czkawką w dalszej części sezonu. Za tydzień ewidentnie trzeba zagrać o niebo lepsze zawody w starciu z niespodziewanym liderem z Dusznik. A dziś co tu owijać w bawełnę - rozczarowanie i duży niedosyt.