Przekaż 1% podatku na Spójnię. Pobierz darmowy program ze strony lzs-wlkp.pl lub wpisz w PIT w części 1% - numer KRS 0000137358 i CEL: LZS Spójnia Strykowo. Dziękujemy!!!
Sezon 2013/14 - Klasa Okręgowa, Grupa Zachodnia - 6 kolejka - 21.09.2013r.
SPÓJNIA STRYKOWO - BŁĘKITNI WRONKI - 1:3 (0:2)
Bramka: Bartek Urbaniak 49'
Więcej wraz z filmami w rozwinięciu
Galeria zdjęć
REKLAMA
Spójnia: Patryk Kurowski - Michał Kuźniarek, Krzysztof Kaczmarek, Marcin Korbas, Sebastian Rajewicz - Wojciech Bendowski (77' Krystian Kurkowiak), Łukasz Rajewicz, Damian Kurkowiak (66' Maciej Urbaniak), Piotr Majorczyk (82' Arkadiusz Szczygielski), Piotr Pawlak (57' Radosław Łuczak)- Bartek Urbaniak.
Niezasłużoną porażkę z starciu z drużyną z Wronek ponieśli dziś gracze Spójni. Goście wykorzystali trzy prezenty naszej obrony i przez większą cześć meczu wykazując się pasywnością pod naszą bramką, wywieźli ze Strykowa trzy punkty. Nasi gracze do utraty trzeciego gola toczyli wyrównany bój z Błękitnymi i mając zdecydowanie więcej okazji do zdobycia gola, znów nie potrafili tego przekuć na zdobycz bramkową. Po utracie trzeciego gola w nasze poczynania wkradło się zniechęcenie i brak wiary w możliwość osiągnięcia końcowego sukcesu. A szkoda, bowiem rywal był dziś zdecydowanie w naszym zasięgu. Liczą się jednak trafienia do siatki, a tych dziś gracze z Wronek mieli więcej.
Po wyrównanym początku, pierwsi składną akcję zakończoną bardzo niecelnym strzałem przeprowadzili goście w 4 minucie meczu. Późnij przez kilka minut nic interesującego się na boisku nie działo i chyba to zbytnio rozkojarzyło naszą obronę, bowiem w 11 minucie z pozoru niegroźne dośrodkowanie z lewej strony pola karnego dotarło do napastnika gości, który w asyście dwóch naszych obrońców nogą skierował futbolówkę w długi róg bramki Patryka Kurowskiego. Nasi gracze ambitnie rzucili się do odrabiania strat i w 17 minucie byli bliscy wyrównania, jednak uderzenie Damiana Kurkowiaka na róg sparował dobrze dysponowany bramkarz Błękitnych. Groźnie pod bramką gości zrobiło się ponownie 5 minut później, kiedy to po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Łukasza Rajewicza szczęścia uderzeniem z dystansu próbował jego brat Sebastian, jednak jego strzał zmierzający do bramki w ostatniej chwili został zablokowany przez obronę gości z Wronek. W 24 minucie dwukrotnie bramkarz gości popisał się świetnymi interwencjami, kiedy to po dograniu piłki przez Piotra Pawlaka najpierw uderzał Bartek Urbaniak, jednak w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza, a poprawka Łukasza Rajewicza także odbiła się od rąk interweniującego goalkeepera. Minutę później przed doskonałą szansą stanął Piotr Majorczyk, któremu przytomnie piłkę zgrał Bartek Urbaniak, jednak strzał z 20 metrów poszybował ponad poprzeczką bramki Błękitnych. Bramka dla Spójni wisiała w powietrzu, bowiem w 31 minucie znów świetna interwencja bramkarza gości po strzale głową Bartka Urbaniaka, uchroniła Błękitnych od straty gola. Niestety niewykorzystane okazje się zemściły, bowiem w 35 minucie po głupiej stracie na własnej połowie boiska Strykowianin Maciej Sommerfeld obsłużył prostopadłym podaniem wchodzącego na pozycję napastnika gości, który mimo asysty naszego obrońcy zdołał umieścić piłkę w siatce niemal w tym samym miejscu co jego kolega 20 minut wcześniej. Przed przerwą Spójnia nie stworzyła sobie już żadnej dogodnej okazji na zdobycie gola, mieli ją za to goście, ale wślizg napastnika gości zakończył się nieznacznie niecelnym uderzeniem na bramkę. 4 uderzenia w stronę naszej bramki w pierwszej połowie w wykonaniu gości i 2 gole. Doskonała skuteczność i niezasłużone dwubramkowe prowadzenie do przerwy. W drugiej połowie do ataku ruszyła Spójnia i efekty przyszły już w 49 minucie, kiedy to w sytuacji sam na sam z bramkarzem gościu nie pomylił się Bartek Urbaniak. W 53 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzał Piotr Majorczyk, jednak dobrze interweniował bramkarz Błękitnych. Wydawało się że Spójni uda się odrobić straty, ale w 60 minucie niepotrzebny faul w polu karnym popełnił Michał Kuźniarek i po uderzaniu z rzutu karnego goście ponownie powrócili na dwubramkowe prowadzenie. To podłamało graczy ze Strykowa, którzy od tego momentu atakowali na bramkę przeciwnika jakby z mniejszą wiarą w końcowy sukces. Co prawda w 68 i 72 minucie głową uderzał Bartek Urbaniak i piłka nieznacznie minęła słupek bramki gości, próbował w 73 minucie z ostrego kąta Piotr Majorczyk z podobnym efektem, ale niestety im bliżej końca tym wiara w końcowy rezultat kurczyła się coraz bardziej. Błękitni w drugiej połowie poza rzutem karnym popisali się jedynie dwoma bezmyślnymi atakami w nogi naszych graczy, zostawiając w Strykowie wrażenie że mimo aspiracji na IV ligę poza wybieganiem i umiejętnością rozgrywania piłki oraz wykorzystywaniem prezentów od naszej obrony, nie zaprezentowali niczego co pozwalało by sądzić że ta drużyna to murowany kandydat do awansu. Dziś się Błękitnym udało, ale za tydzień tak już wcale być nie musi. A naszym graczom nie udało się odczarować kompleksu graczy z Wronek, bowiem w 5 kolejnym pojedynku w Okręgówce, ponieśliśmy piątą porażkę. Szkoda. Bo dziś wcale nie byliśmy gorsi.
REKLAMA
Komentarzy [4]
czytano: [1176]
DO
autor: ~xxx2013-09-22 10:29:06
Tylko ze u tego boiskowego idioty widac ze lewa noga była zgięta a nie wyprostowana.
autor: ~kibic2013-09-22 10:31:40
U was też boiskowych idiotów nie brakuje?
autor: ~_Major_2013-09-22 16:24:10
Panie Jacku, za mnie wchodził Arek Szczygielski a nie Maciej Urbaniak, także proszę o sprostowanie boiskowych statystyk :)
autor: ~szczerze2013-09-22 23:13:48
Niestety jeżeli Bartek nie poprawi skuteczności to nic z tego nie będzie, wiem że łatwo powiedzieć i są też inni zawodnicy, ale w tym momencie jest zdecydowanie najlepszym zawodnikiem i musi wziąć ciężar za wygrywanie na siebie. mam nadzieję że mu się uda