Przekaż 1% podatku na Spójnię. Pobierz darmowy program ze strony lzs-wlkp.pl lub wpisz w PIT w części 1% - numer KRS 0000137358 i CEL: LZS Spójnia Strykowo. Dziękujemy!!!
Sezon 2013/14 - Klasa Okręgowa, Grupa Zachodnia - 12 kolejka - 2.11.2013r.
LIPNO STĘSZEW - SPÓJNIA STRYKOWO - 1:1 (0:1)
Bramka: Grzegorz Hojan 45'
Opis meczu i filmy w rozwinięciu.
REKLAMA
Spójnia: Patryk Kurowski - Michał Kuźniarek, Marcin Korbas, Damian Kurkowiak, Sebastian Rajewicz - Piotr Majorczyk (46' Tomasz Pacygon), Łukasz Rajewicz, Wojciech Bendowski, Grzegorz Hojan (83' Krystian Kurkowiak) - Maciej Urbaniak (89' Dawid Pogorzelczyk), Bartek Urbaniak.
Wielkim niedosytem można określić wynik sobotniego derbowego spotkania pomiędzy Lipnem Stęszew a Spójnią Strykowo. Niedosytem dla naszego zespołu, ale uczciwie należy stwierdzić że żadna z drużyn nie zasłużyła dziś na komplet punktów. Na boisku wiało dziś nudą, oglądaliśmy potworną kopaninę, masę niedokładności, chaos, rwaną grę, nerwowość w poczynaniach obu ekip. Mecz na pewno trudny w odbiorze dla widzów i jedynie co w tej ligowej młócce mogło się podobać to dramaturgia do niemal ostatniego gwizdka. Spójnia swojego gola zdobyła do szatni, niemal równo z gwizdkiem arbitra zapraszającego graczy do szatni na przerwę, natomiast gospodarze wyrównali w przedostatniej minucie regulaminowego czasu gry po tzw. wrzutce rozpaczy. Spójnia rozegrała na pewno najsłabsze zawody w tej rundzie, a w tym roku równie beznadziejnie zaprezentowaliśmy się w meczu z Wartą Sieraków we Wronczynie. Poziom A-Klasowy to dziś i tak zbyt łagodne stwierdzenie dla tego co zaprezentowały obie drużyny. Na palcach jednej ręki mogliśmy policzyć składne akcje przeprowadzone przez sąsiadów z gminy. Żaden z graczy Spójni nie zagrał dziś na poziomie do którego przyzwyczaił nas w przeszłości. Gracze pozbywali się piłki jakby ich parzyła, graliśmy zbyt elektrycznie, nonszalancko i niedokładnie. Dobrze że ta jesień powoli dobiega końca, bo takich spotkań - z rywalem który gołym okiem widać że ma problemy i potrzeba czasu by nowy trener odpowiednio poukładał nie współpracujące ze sobą właściwie ogniwa - zwyczajnie żal. O poziomie spotkania niech świadczy fakt że z sytuacji które notował nasz sprawozdawca sensowną akcję wyłapać mogliśmy dopiero w 32 minucie, kiedy to Grzegorz Hojan dośrodkował piłkę do Macieja Urbaniaka, który będąc w dobrej sytuacji uderzył zbyt lekko. W 34 minucie ładnie z rzutu wolnego uderzył Sebastian Rajewicz, jednak bramkarz przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 45 minucie po rzucie rożnym dla Spójni, obrona Lipna wybiła piłkę zbyt krótko, a ta trafiła do Bartka Urbaniaka, który dośrodkował do nadbiegającego Grzegorza Hojana który w pełnym biegu umieścił ją w siatce bramki Lipna. Klasyczny gol do szatni który choć trochę poprawił humory zawodników i przygnębionej, nerwowej ławki rezerwowych. Po zmianie stron Spójnia niestety nie podeszła wyżej do rywala wskutek czego osiągnęli oni przewagę w polu, którą przez długi czas nie potrafili skutecznie wykończyć. W 55 minucie gospodarze uderzali z dystansu, ale Patryk Kurowski na dwa razy z trudem obronił ten strzał. W odpowiedzi w 65 minucie minimalnie niecelnie uderzał Maciej Urbaniak, a w 71 minucie ten sam gracz powinien praktycznie rozstrzygnąć losy spotkania, ale w sytuacji sam na sam znów minimalnie się pomylił. Im bliżej końca meczu, tym bardziej napierali gospodarze w czym w dużej mierze pomagali im nasi obrońcy, grający dziś wyjątkowo niepewnie. Między 80 a 89 minutą Lipno stworzyło sobie poprzez długie wrzutki cztery okazje do strzelenia gola, ale Spójni szczęście nie opuszczało. Opuściło ją w 89 minucie, kiedy to długi lob z połowy boiska trafił na głowę napastnika ze Stęszewa, który trafił i ucieszył ponad 60 osobową widownię tego spotkania. Spotkania smutnego, bowiem pokazującego jak wiele pracy czeka obydwie drużyny by prezentowały określony poziom gry. Dziś z tej podwórkowej kopaniny na pewno my jesteśmy mniej zadowoleni, ale tylko niestety na własne życzenie. Z taką grą meczów wygrywać nie będziemy. Cisza po meczu w naszej szatni była wymowna.
REKLAMA
Komentarzy [9]
czytano: [1133]
DO
autor: ~stryki2013-11-02 22:35:54
zabrakło naprawde niewiele zeby wygrac ale ten wynik przed sezonem kazdy w strykowie brał by w ciemno - wiec głowy do gory i do komornik po 3punkty bo w tej grupie jest to mozliwe :)
autor: ~Ewpinio2013-11-03 07:35:44
Do Komornik po punkty. Za słabi jesteście z tym waszym zniewieściałym trenerem na czele...
autor: ~kibic2013-11-03 12:46:47
ewpinio-puknij sie w czoło-zniewieściały trener-a wasz jaki który wystawia we wronkach 2 zawodników z Plewisk na lewo -napastnika który ma 2 promile- i sam sie przebiera w strój-to powiem ci wolał bym tego ze strykowa niż tą patologię Komornicką-a dziś spadniecie na ziemie z szamotułami
autor: ~anonim2013-11-03 13:12:13
dlaczego nie moge odtworzyc filmow??
autor: ~ss2013-11-03 13:31:52
Można, musisz mieć coś z kompem
autor: ~john2013-11-03 14:20:10
ja również nie mogę, wyskakuje, że film jest prywatny
autor: ~anonim2013-11-05 21:55:10
Koomorniki grają lewiznami podobnie jak Glooponie sprawdzic ich
autor: ~ewpinio2013-11-07 09:36:54
To prawda, że grają na lewo. Bolesne jest to, że wpuszczają dziadków a wy nie potraficie z nimi wygrać. Wystawcie trenera. Oj nie, bo ktoś go jeszcze czasem lekko kopnie i będzie lament ;)
autor: ~kibic2013-11-08 16:31:24
ewpinio jesli ty twierdzisz ze to prawda ze grają na lewo to lepiej nie wypowiadaj sie na inne tematy bo poprostu patologia i nic wiecej