Spójnia Strykowo - strona oficjalna

Spójnia: Patryk Kurowski - Michał Kuźniarek (75' Krzysztof Kaczmarek), Damian Kuik, Damian Kurkowiak, Sebastian Rajewicz - Radosław Łuczak (22' Krystian Kurkowiak), Łukasz Rajewicz (70' Tomasz Pacygon), Piotr Kaczmarek, Grzegorz Hojan - Maciej Urbaniak (88' Mateusz Królik), Bartek Urbaniak.

Spójnia nie lubi grać ze Spartą. W dotychczasowych 6 potyczkach tylko w pierwszym debiutanckim sezonie w Okręgówce Spójnia odniosła zwycięstwo - też 2:1. Kolejne pięć spotkań kończyło się naszymi wyraźnymi porażkami. Stąd satysfakcja że po 6 latach znów udało się wygrać z bardziej utytułowanym rywalem. Mecz był typowym meczem walki. Nikt nie odpuszczał, nikt nikomu za darmo niczego nie podarował. Wszystko trzeba było sobie wywalczyć, wybiegać, kładąc na szali swe serce i ambicję. Nie udało by się, gdyby nie zaangażowanie i determinacja. Brawo Panowie. Ponownie to zrobiliście. Nic nie jest niemożliwe. Przed nami co prawda finiszowe 4 kolejki jesieni, ale już teraz można być pewnym że drużyna złapała swój w miarę odpowiedni poziom dyspozycji i do końca jeszcze trochę punktów nałapie. Choć i teraz jest już nieźle i to mimo perturbacji kadrowych.  

Mecz walki rozpoczął się od strzału z dystansu Radka Łuczaka z 7 minuty, ale płaskie uderzenie obronił bramkarz. Minutę później z dystansu uderzał Bartek Urbaniak, ale tym razem obok słupka. Goście rewanżowali się atakami, które jednak były rozbijane przez nasz blok defensywny. W 15 minucie znów z dystansu uderzał Radek Łuczak i znów na posterunku był bramkarz rywali. Grająca z wiatrem Spójnia próbowała wykorzystać ten atut i w 23 minucie znów uderzał Bartek Urbaniak, ale tym razem jego strzał głową wyłapał bramkarz Sparty. Goście swój pierwszy celny strzał oddali w 35 minucie po rzucie wolnym, ale pewną interwencją popisał się Patryk Kurowski. W 43 minucie Michał Kuźniarek przypomniał się ładnym dośrodkowaniem, które zmierzało wprost na głowę nabiegającego Bartka Urbaniaka, ale minimalnie uprzedził go bramkarz z Szamotuł. Po zmianie stron nadal obie strony dążyły do zdobycia gola, przez co mecz był otwarty i przez to emocjonujący. W 61 minucie po błędzie gości Bartek Urbaniak znalazł w środkowej strefie trochę wolnego miejsca i przymierzył precyzyjnie z dystansu tak że bramkarz Sparty nie miał za wiele do powiedzenia. Trzy minuty później powinno być już 2:0, ale Maciej Urbaniak który popędził z piłka i znalazł się oko w oko z bramkarzem zaprzepaścił swoją szansę i trafił piłką w niego zamiast do siatki. W 67 minucie gracz z Szamotuł znalazł się w dogodnej sytuacji, ale zamiast precyzyjnego strzału wyszło średniej jakości dośrodkowanie i na strachu się skończyło. W 80 minucie straciliśmy piłkę w środkowej strefie boiska i napastnik Sparty wygrał pojedynek biegowy z naszym bramkarzem i  uprzedzając go wturlał futbolówkę do siatki naszej bramki. W 82 minucie miał miejsce najbardziej spektakularny moment tego meczu. Na 30 metrze w niegroźnej sytuacji został sfaulowany Grzegorz Hojan i do piłki podszedł nasz młodzieżowiec Damian Kuik, który pięknym uderzeniem w okienko bramki gości wyprowadził Spójnię ponownie na prowadzenie. Spektakularny gol napędził gracz z Szamotuł którzy za wszelką cenę dążyli do wyrównania, ale nasza defensywa grała czujnie i uważnie, nie dopuszczając do większego zagrożenia pod bramką Patryka Kurowskiego. Zdrzemnęliśmy się dopiero w 93 minucie kiedy to po dalekim wrzucie piłki z autu w pole karne gracz z Szamotuł uderzył piłkę głową minimalnie nad poprzeczką naszej bramki. Ważne trzy punkty zostały zatem w Strykowie i nasze boisko póki co w tym sezonie jest jeszcze nie zdobyte. Za tydzień wyjazd do Rakoniewic na mecz ze słabo radzącym sobie w tym sezonie Sokołem. Aby mieć spokojna zimę warto by było przywieść stamtąd komplet punktów . Spokojnie naszą drużynę na to stać i liczymy po solidnie przepracowanym tygodniu pojedziemy tam po kolejne czwarte z rzędu zwycięstwo.

• Komentarzy [1]
• czytano: [608]
• DO