Spójnia Strykowo - strona oficjalna

Strona klubowa
  • Przekaż 1% podatku na Spójnię. Pobierz darmowy program ze strony lzs-wlkp.pl lub wpisz w PIT w części 1% - numer KRS 0000137358 i CEL: LZS Spójnia Strykowo. Dziękujemy!!!
  •        

Logowanie

Mini-Chat

Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.

Kalendarium

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

26

04-2024

piątek

Zczuba.tv

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 9 gości

dzisiaj: 228, wczoraj: 2916
ogółem: 3 642 766

statystyki szczegółowe

Wyszukiwarka

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.

Orlik

Pogoda dla Strykowa

Flag counter

free counters

Aktualności

Pierwsze punkty na wiosnę

  • autor: Jack07, 2017-04-23 22:55

Sezon 2016/17 - Klasa Okręgowa, Grupa Zachodnia - 18 kolejka - 23.04.2017r.

  KŁOS GAŁOWO - SPÓJNIA STRYKOWO
- 0:2 (0:1)

Bramki: Mateusz Przybyłowski 44' , Bartek Urbaniak 95'

Więcej wraz z filmem w rozwinięciu

Spójnia: Patryk Kurowski - Damian Kuik, Damian Kurkowiak, Marcin Korbas, Krzysztof Kaczmarek  (65’ Bartek Urbaniak) –  Piotr Kaczmarek (71' Arkadiusz Szczygielski), Łukasz Rajewicz, Krystian Kurkowiak, Grzegorz Hojan (84' Sebastian Rajewicz) – Mateusz Przybyłowski (55' Dominik Luleczka), Maciej Urbaniak.

Spójni wybitnie wiosna się nie układa. Dlatego po serii czterech porażek wiązaliśmy duże nadzieje na przełamanie w meczu z czerwoną latarnią ligi. Choć umówmy się – Klos Gałowo do tej pory mimo zdobytego ledwie punktu praktycznie każdemu z przeciwników potrafił mocno się postawić o czym świadczy fakt że 10 z 17 porażek to przegrane ledwie jednym bądź maksymalnie dwoma golami różnicy. Stąd należało się spodziewać że o punkty w Gałowie trzeba będzie mocno powalczyć i to się w stu procentach sprawdziło. Mimo przewagi na boisku i w miarę łatwo kreowanych przez Spójnię sytuacjach podbramkowych, w wykończeniach akcji brakowało tej kropki nad i. Udało się to krótko przed końcem pierwszej części prezesowi klubu, przez co było łatwiej, bo gdyby ten gol nie padł to kto wie jak ta druga odsłona by się potoczyła. Gospodarze mimo że nie prezentowali dużej siły rażenia z przodu, to jednak grali ofiarnie i ambitnie do samego końca. Groźnie było szczególnie po ich stałych fragmentach gry. Dopiero gol Bartka Urbaniaka w ostatniej akcji meczu przypieczętował to co powinno być przypieczętowane już dużo wcześniej. A tak pojawiły się negatywne emocje nad którymi nie potrafił w końcówce  zapanować arbiter, który ewidentnie się pogubił (nie pokazał od razu po drugiej żółtej kartce kartki czerwonej graczowi gospodarzy oraz mógł spokojnie taką czerwień pokazać Krystianowi Kurkowiakowi który wyraźnie spóźniony trafił na wślizgu w nogę przeciwnika) czym rozjuszył miejscowych działaczy i kibiców, którzy mało brakowało a dokonaliby samosądu na trójce sędziowskiej za co pewnie zostaną ukarani, bo zostało to ujęte w protokole pomeczowym.  Nerwowo zatem, ale ważne że dające chwilowo względny spokój trzy punkty trafiły wreszcie na konto Spójni. Podkreślić trzeba także zaangażowanie i dobry mecz w wykonaniu naszych graczy szczególnie w defensywie gdzie praktycznie ustrzegliśmy się głupich błędów, grając pewnie i  zdecydowanie.

Przed meczem chwilą ciszy upamiętniona została osoba zmarłego niedawno byłego trenera Spójni – Bronisława „Karola” Przybylskiego.

Tocząca się w zimowych warunkach przy gęsto padającym śniegu pierwsza połowa upłynęła przy przewadze naszego zespołu. Pierwszą dogodną sytuację miał Mateusz Przybyłowski w 10 minucie, który otrzymał prostopadłe podanie w pole karne od Łukasza Rajewicza i krótkim podciągnięciu piłki uderzył, ale zbyt słabo i wprost w ręce bramkarza. W 16 minucie błąd popełnił nasz bramkarz Patryk Kurowski, który zbyt krótko wybił piłkę wprost pod nogi pomocnika gości, a ten uderzył z 25 metrów, ale na szczęście Patryk nie miał większych problemów by ten strzał obronić. W 18 minucie Mateusz Przybyłowski ponownie stanął przed szansą na gola, bowiem wbiegł w pole karne, minął bramkarza i nie mając już odpowiedniego kąta by wykończyć akcje celnym uderzeniem, odegrał piłkę do Krystiana Kurkowiaka ,któremu w ostatniej chwili piłkę z nogi zdjął obrońca Kłosa. W 20 minucie Piotr Kaczmarek powalczył o piłkę przed polem karnym rywala, ale został przepchnięty przez obrońcę gospodarzy na granicy szesnastki, a będący bardzo daleko sędzia nie zdecydował się odgwizdać rzutu wolnego  dla Spójni. W 29 minucie ponownie indywidualną akcją popisał się prezes klubu, który po ograniu obrońcy, wbiegł w pole karne i niestety nie dograł precyzyjnie piłki nabiegającym kolegom, choć wykonał ogrom pracy w tej akcji – zabrakło dokładności w decydującym momencie.  W 32 minucie szybki Grzegorz Hojan uciekł bez problemu na skrzydle obrońcom, wbiegł w pole karne i uderzył lecz niestety nad poprzeczką. W 44 minucie dogranie Grzegorza Hojana w pole karne próbował wykorzystać Maciej Urbaniak, ale piłkę odbił bramkarz, a do bezpańskiej piłki spokojnie doszedł Mateusz Przybyłowski, który lekkim lobem pokonał bramkarza z Gałowa. Gol do szatni wprowadził względny spokój w nasze szeregi, bowiem to Kłos musiał starać się atakować – Spójnia spokojnie te akcje rozbijała i stwarzała sobie sytuacje do kontry. Jednak do 70 minuty na boisku nic wielkiego się nie wydarzyło, bowiem obie strony nie potrafiły sobie stworzyć jakieś klarowniejszej okazji pod bramką rywala. Dopiero w 72 minucie kapitan Kłosa dośrodkował w pole karne i tam nieczysto w piłkę trafił jego kolega, który doszedł do tego dośrodkowania i całe szczęście bo mogło  być bardzo groźnie. W odpowiedzi minutę później prawym skrzydłem pognał Maciej Urbaniak ,który dośrodkował idealnie na głowę wprowadzonego po przerwie Bartka Urbaniaka, którego uderzenie głową instynktownie wybił bramkarz gości. W 85 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego nasz bramkarz minął się z piłka, ale na szczęście czujnie asekurował go Bartek Urbaniak i głową wybił piłkę na aut bramkowy. W 86 minucie Spójnia wyszła z kontrą trzech na jednego i atakujący Bartek Urbaniak zamiast podawać do kolegów, zdecydował się na uderzenie samemu, czym niestety bramkarzowi większego kłopotu nie sprawił. W 88 minucie znów świetna okazja dla Spójni i tym razem z bliska Dominik Luleczka przegrał próbę z bramkarzem. W doliczonym czasie gry po rzucie wolnym w naszym polu karnym powstało spore zamieszanie, a piłka na szczęście dla nas przeszła obok słupka. Spójnia za sprawą Bartka Urbaniaka przypieczętowała zwycięstwo w 95 minucie meczu, kiedy to nasz napastnik bez problemu już ograł bramkarza i skierował futbolówkę do siatki. Trochę na własne życzenie było nerwowo, ale jednak co by nie mówić pewnie i zasłużenie zdobywamy trudny teren w Gałowie i warto by to powtórzyć w najbliższą sobotę w domowym meczu z Wróblewem. Dało by to nam komfort punktowy na końcówkę sezonu.   

Film z meczu:

 


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [501]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Najbliższe spotkanie

Spójnia Strykowo   Pogoń Książ Wielkopolski
2024-04-21, 17:00:00


Statystyki przedmeczowe »

Reklama

Ostatnie spotkanie

KS 1920 MosinaSpójnia Strykowo
KS 1920 Mosina 2:1 Spójnia Strykowo
2024-04-13, 15:00:00
    relacja »
oceny zawodników »

Wyniki

Ostatnia kolejka 20
KS 1920 Mosina 2:1 Spójnia Strykowo
Orkan Konarzewo 0:4 Patria Buk
Orzeł Granowo 1:0 Wielkopolska Komorniki
UKS Śrem 4:0 Korona Bukowiec
Pogoń Książ Wielkopolski 0:6 Dąb Kębłowo
PKS Racot 3:0 Obra Zbąszyń
Pogoń Śmigiel 0:1 Grom Wolsztyn
Stella Luboń 3:0 Helios Czempiń

SPONSORZY

 
 

 

 

 

Instytucje wspierające

 

 

Statystyki drużyny

Odtwarzacz muzyczny

Muzyka by Jack07

Damn Yankees - High Enough










 

Sisters of Mercy  - More










 

Sonique - Alive










 

Rodriguez - Cause










 

Ankiety

Które miejsce zajmie Spójnia w Okręgówce