- autor: Jack07, 2010-05-15 19:02
-
A Klasa Grupa 3 - 22 kolejka - 15.05.2010r.
TĘCZA SKRZYNKI – SPÓJNIA STRYKOWO – 2:2 (1:1)
Bramki: Tomasz Pacygon 12', Grzegorz Hojan 70'
Więcej szczegółów w rozwinięciu
Spójnia: Marcin Skrzypczak - Krzysztof Kaczmarek, Łukasz Bąkowski, Sebastian Rajewicz - Piotr Majorczyk (80' Damian Kurkowiak), Łukasz Rajewicz (68' Norbert Bławat), Zbigniew Wolny, Tomasz Pacygon, Grzegorz Hojan (75' Bartłomiej Urbaniak) - Maciej Bendowski, Marcin Urbaniak (40' Marcin Targowski).
Kolejny trudny mecz mają za sobą gracze ze Strykowa. Tym razem grając bez podstawowych graczy - Mateusza Przybyłowskiego i Dawida Pogorzelczyka, zremisowali z przedostatnią drużyną ligowej tabeli - Tęczą Skrzynki. Gospodarze mimo iż okupują dolne rejony tabeli postawili dość wysoko poprzeczkę liderowi i spotkanie mogło zakończyć się różnie. Niemniej remis chyba nie krzywdzi żadnej ze stron.
W pierwszej połowie Spójnia znów szybko objęła prowadzenie. W 12 minucie po akcji Piotra Majorczyka i dokładnym podaniu, gola zdobył będący ostatnio w wysokiej formie Tomasz Pacygon. I powtórzył znów się scenariusz z meczu z Rostarzewem. Zadowoleni goście oddali pole Tęczy, a że wynik był na styku, to w każdej chwili wynik mógł się zmienić. I faktycznie już w 24 minucie goście wyrównali, a na domiar złego w 35 minucie kontuzji nabawił się Marcin Urbaniak. W pierwszych 45 minutach nic istotnego się już nie zdarzyło i mimo wyrównanego spotkania z jednak lekkim wskazaniem na Spójnię, nic więcej już się nie wydarzyło.
W II części to gospodarze objęli prowadzenie (57 minuta) i trzeba było niespodziewanie gonić wynik. Udało sie to już w 70 minucie, kiedy to dogranie Norberta Bławata świetnie wykorzystał Grzegorz Hojan. Od tego momentu nasi gracze stwarzali sobie dogodne sytuacje (trzeba oddać sprawiedliwość że Tęcza dłużna nie pozostawała) i do końca mieliśmy emocjonujące widowisko. W 89 minucie szczęście odwróciło się od Spójni, kiedy to strzał Bartłomieja Urbaniaka trafił w słupek bramki Skrzynek. Podział punktow nikogo nie krzywdzi i jak podkreślił po meczu trener Bławat należy sie cieszyć z takiego wyniku i z postawy chłopaków, którzy mimo zmęczenia wynikającego z napiętego terminarza, swoich nieraz prywatnych obowiązków, potrafili zostawić na boisku zdrowie, wolę walki i determinację.