A Klasa Grupa 3 - 6 kolejka - 28.09.2008r.
SPÓJNIA STRYKOWO – OGROL WOJNOWICE - 6:2 (3:0)
Bramki: Mateusz Przybyłowski – 4 (22’, 41’, 48’, 59’), Piotr Majorczyk 33’, Kamil Kaczmarek 86’
Spójnia: Krzysztof Rozumek – Kamil Kaczmarek, ŁukaszBąkowski, Sebastian Rajewicz, Krzysztof Kaczmarek – Piotr Majorczyk, ŁukaszRajewicz, Tomasz Pacygon – Mateusz Przybyłowski, Marcin Urbaniak
(skład wyjściowy)
Widzów: 100
Spotkanie z ostatnią drużyną ligowej tabeli – OgrolemWojnowice, teoretycznie miało być łatwym sprawdzianem dla graczy Spójnii. Z tymże w rozgrywkach A-klasowych teoria często rozmija się z praktyką, tym bardziejże w minionych sezonach drużyna z Wojnowic należała do solidnych ligowych. Wtym sezonie jednak Ogrol spisuje się fatalnie (4 porażki) co miało teżpotwierdzenie w boiskowej rzeczywistości. Spójnia pewnie zainkasowała 3 punkty,efektownie gromiąc rywala spod Opalenicy.
Spójnia od początku ruszyła do ofensywy, jednakże napierwszego gola musieliśmy czekać do 22 minuty, kiedy celnym strzałem z 16 metrów popisał sięMateusz Przybyłowski. Po 10 minutach było już 2-0 kiedy to po składnej akcjicałej drużyny w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Piotr Majorczyk,który nie zmarnował okazji. Efektowna gra Spójnii w pierwszej połowieuwieńczona została jeszcze jednym golem Mateusza Przybyłowskiego, który dobiłpiłkę, wykorzystując błąd bramkarza, któremu piłka odbiła się od głowy postrzale jednego z graczy Spójnii.
Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzeniagospodarzy - trzecią swą bramkę w tymspotkaniu zdobył kapitan Spójnii – Mateusz Przybyłowski. Goście w tymfragmencie spotkania nie wiedzieli za bardzo gdzie i po co się tutaj znaleźli. Jedynyich niemrawy strzał z rzutu wolnego, pewnie wyłapał Krzysztof Rozumek. Pochwili bramkę próbował zdobyć Marcin Urbaniak (minimalnie przestrzelił), akolejny błąd fatalnie spisującej się defensywy gości w 59 minucie wykorzystałMateusz Przybyłowski, nie dając szans bramkarzowi w sytuacji sam na sam.
Zadowoleni z pięciobramkowego prowadzenia gospodarze oddalipole rywalowi, który coraz śmielej zaczął dążyć do zdobycia honorowegotrafienia. Bliscy tego byli w 71 minucie, gdy silny strzał z dystansu, trafił wsłupek bramki strzeżonej przez Krzysztofa Rozumka. Po chwili w sytuacji oko woko z bramkarzem gości znalazł się Cyprian Roszak, jednak w ostatniej chwilizostał zablokowany przez obrońców.
Gracze gospodarzy nie forsowali zbytnio tempa, a ich akcjeczęsto kończyły się na pozycji spalonej. W 78 minucie rozluźnienie w szeregachSpójnii wykorzystują goście. Po składnej akcji Ogrola, Krzysztof Rozumek broniładny strzał głową napastnika gości, jednak przy dobitce drugiego nie ma jużnajmniejszych szans. Swą przewagę w tej fazie meczu goście dokumentują ponowniew 85 minucie, gdy silny strzał zza linii pola karnego trafia w długi róg bramkiSpójnii.
Jeżeli jakąkolwiek szansę zwietrzyli gracze gości, to już pominucie pozbyli się wszelkich złudzeń. Efektowną akcję prawą stronąprzeprowadził Kamil Kaczmarek i po rajdzie przez niemal pół boiska, wpadł wpole karne Ogrola i po wymanewrowaniu obrońców, strzelił między nogamiinterweniującego bramkarza. Ten efektowny gol ustalił wynik tego spotkania, mimodwóch jeszcze okazji (Tomasz Pacygon, Marcin Urbaniak).
Po dobrej grze całej drużyny, Spójnia odniosła efektownezwycięstwo 6:2 co daje dużą porcję optymizmu przed kolejnym meczem z odwiecznymlokalnym rywalem – Orłem Granowo.
Opinia kapitana i strzelca 4 goli - MateuszaPrzybyłowskiego:
Rozegraliśmy dobre spotkanie. Na pochwałę zasłużyła caładrużyna, która bardzo dobrze zrealizowała przedmeczowe założenia. Postaram sięzachować skuteczność w kolejnych spotkaniach Spójnii. Dziś bardzo sprawęułatwiała niepewnie spisująca się obrona gości. Grę naszego dzisiejszego rywalaodzwierciedla niestety ich miejsce w ligowej tabeli. Mecz z gatunku łatwych iprzyjemnych, lecz za tydzień już tak lekko nie będzie. Niestety z racji swychobowiązków nie będę mógł pomóc kolegom w najbliższą niedzielę w Granowie, leczo wynik jestem w miarę spokojny.
Dodajmy że na meczu – po raz pierwszy w tym sezonie –rozprowadzany był klubowy program meczowy. Jeśli ktoś ma jakieś sugestie,opinie, wrażenia – zapraszam do komentowania. Kolejna odsłona naszej gazetki –już za niespełna trzy tygodnie, na kolejnym domowym meczu ligowym z HuraganemMichorzewo.
Niestety z tego spotkania nie będzie dostępna ani galeriazdjęć, ani filmiki. Zajmującego się obsługą medialną Roberta Jurgę, zmogła niestetychoroba.