Przekaż 1% podatku na Spójnię. Pobierz darmowy program ze strony lzs-wlkp.pl lub wpisz w PIT w części 1% - numer KRS 0000137358 i CEL: LZS Spójnia Strykowo. Dziękujemy!!!
Sezon 2010/11 - A Klasa Grupa 3 - 3 kolejka - 5.09.2010r.
HURAGAN MICHORZEWO – SPÓJNIA STRYKOWO – 0:3 (0:1)
Bramki: Grzegorz Hojan 8', Bartłomiej Urbaniak 59', Piotr Majorczyk 60'
Opis i filmy w rozwinięciu.
REKLAMA
Spójnia: Krzysztof Rozumek - Damian Kurkowiak (69' Rafał Rokicki), Krzysztof Kaczmarek, Marcin Korbas, Sebastian Rajewicz - Dawid Pogorzelczyk, Bartłomiej Urbaniak, Łukasz Rajewicz, Grzegorz Hojan (68' Piotr Pawlak) - Piotr Majorczyk (88' Norbert Bławat), Marcin Urbaniak.
Po nie końca przekonujących dwóch meczach inauguracyjnych, tym razem Spójnia nie miała większych kłopotów z odniesieniem sukcesu i pewnie pokonała rywala z Michorzewa. Biorąc pod uwagę fakt że nasz rywal do końca nie był pewien czy wystartuje w rozgrywkach oraz to że z meczu na mecz nasza forma zdaje się rosnąć, można było mieć przekonanie że powalczenie o pełną pulę nawet na trudnym terenie w Michorzewie, jest absolutnie realne. Początek meczu był w miarę wyrównany - na dwie akcje Spójni (strzały Bartka Urbaniaka i Łukasza Rajewicza) Huragan odpowiedział również dwoma sytuacjami podbramkowymi. W 8 minucie rzut rożny egzekwował Dawid Pogorzelczyk ,który dokładnie zacentrował na głowę Grzegorza Hojana, który nie miał kłopotów z umieszczeniem futbolówki w siatce gospodarzy. Po stracie gola Huragan rzucił się do obrabiania strat, lecz naraził się tylko na kontry Spójni – w jednym przypadku po strzale Grzegorza Hojana skutecznie interweniował bramkarz, a po chwili strzał Marcina Urbaniaka minął światło bramki. W 28 minucie słupek uratował gospodarzy przed stratą drugiego gola po uderzeniu Łukasza Rajewicza z rzutu wolnego. W kolejnych minutach gospodarze nacierali, ale bądź to nie trafiali w bramkę bądź też świetnymi interwencjami popisywał się Krzysztof Rozumek. Pod koniec 1 części błysnął Marcin Urbaniak, którego strzał najpierw z trudem obronił bramkarz, potem uderzenie zablokował obrońca z Michorzewa, a w 42 minucie znów został ostemplowany słupek bramki Michorzewa. 1 cześć meczu zatem z dużą przewagą przyjezdnych i szkoda że padł zaledwie 1 gol.
W drugiej odsłonie obraz gry specjalnie się nie zmienił – ton wydarzeniom na murawie wciąż nadawała Spójnia (strzały Bartka Urbaniaka, Dawida Pogorzelczyka i Grzegorza Hojana). Niemoc gospodarzy została tym razem szybko wykorzystana i w 59 minucie strzał Łukasza Rajewicza z ponad 40 metrów został odbity przed siebie przez bramkarza, a na dobitkę czyhał już Bartek Urbaniak który dopełnił formalności. Minutę później było już 0:3 – dośrodkowanie z rogu Dawida Pogorzelczyka, zgranie głową Marcina Urbaniaka i Piotr Majorczyk z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. Rozbici gospodarze nie byli w stanie groźniej zagrozić bramce Spójni, a swą niemoc wyładowywali poprzez brutalną grę. Spójnia spokojnie kontrolowała grę i przed kolejnymi szansami stawali Krzysztof Kaczmarek (niecelny strzał głową), dwukrotnie Piotr Majorczyk (obronił bramkarz) oraz Rafał Rokicki (nad bramką), Bartek Urbaniak (minimalnie nad bramką) i na koniec Norbert Bławat którego strzał obronił bramkarz.
Po meczu w którym zdecydowaną przewagę miała Spójnia, pewnie zainkasowaliśmy 3 punkty i możemy być pełnymi optymizmu przed kolejną potyczką z beniaminkiem z Głuponi.