|
Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.
|
dzisiaj: 244, wczoraj: 2916
ogółem: 3 642 782
statystyki szczegółowe
|
|||
Sezon 2010/11 - A Klasa Grupa 3 - 22 kolejka - 18.05.2011r. (środa)
SPÓJNIA STRYKOWO – LSS GMINY GRODZISK – 2:0 (1:0)
Bramki: Damian Kurkowiak 32', Mateusz Przybyłowski 90+2'
Więcej szczegółów i filmy w rozwinięciu. Zdjęcia tutaj.
Spójnia: Krzysztof Rozumek – Kamil Kaczmarek (87’ Marcin Targowski), Łukasz Bąkowski, Sebastian Rajewicz – Dawid Pogorzelczyk (60’ Tomasz Pacygon), Łukasz Rajewicz, Damian Kurkowiak (77’ Damian Kurkowiak), Krystian Kurkowiak (84’ Marcin Korbas), Grzegorz Hojan – Bartłomiej Urbaniak, Mateusz Przybyłowski.
Ważne zwycięstwo odnotowali gracze naszego klubu w starciu z dobrą drużyną z Ptaszkowa. Mecz miał zgoła inny przebieg niż zeszłotygodniowe derby. 7 dni temu zagraliśmy z drużyna słabszą piłkarsko ale bardziej zdeterminowaną by odnieść sukces, natomiast tym razem goście choć lepsi od zeszłotygodniowego rywala, od początku nastawili się na ostrożną grę z kontry i przyjmowanie naszych ataków. Zresztą gra rywala nie miała decydującego wpływu. Kluczowym było nasze podejście do tego spotkania. Ten mecz zagraliśmy walcząc całą drużyną od pierwszej do ostatniej minuty spotkania. Tym razem to nie Słonik walczył za dwóch – za dwóch walczyła cała drużyna. Choć mam swojego faworyta do tytułu man of the match, tym razem zachowam go dla siebie bo postawa całej drużyny była budująca. Grając tak w każdym spotkaniu, z dużą przewagą powinniśmy przewodzić w ligowej tabeli. Ale nie wracajmy do tego co było – skupmy się na dzisiejszym późnowieczornym spotkaniu. Od jego początku zaznaczyła się delikatna przewaga miejscowych, ale to goście stworzyli sobie w 5 minucie pierwszą dogodną sytuację – na szczęście nasz bramkarz był czujny i zażegnał niebezpieczeństwo. W 10,13 i 17 minucie niecelnie na bramkę gości uderzali kolejno Łukasz Bąkowski, Bartek Urbaniak oraz Mateusz Przybyłowski. W 25 minucie mogło i powinno być 1:0. O piłkę w polu karnym powalczył Bartek Urbaniak i po faulu bramkarza, sędzia bez wahania wskazał na punkt oddalony o 11 metrów od bramki. Do piłki podszedł kapitan Łukasz Rajewicz, który co prawda zmylił bramkarza, jednak posłał Jabulani obok słupka. Co nie udało się starszemu koledze, wyszło w 32 minucie naszemu 17-latkowi Damianowi Kurkowiakowi, który posłał precyzyjnego loba w kierunku bramki Ptaszkowa, a zaskoczony bramkarz poprawił jeszcze tor lotu futbolówki, która wpadła do siatki. W pierwszej części dwie próby zmiany wyniku podjął jeszcze bardzo dziś aktywny Dawid Pogorzelczyk ,jednak jego dośrodkowania nie zostały należycie sfinalizowane. Po zmianie stron nie mający nic do stracenia goście ruszyli do żwawych ataków, jednak nasza obrona oraz dobrze dysponowany Krzysztof Rozumek nie dawali się zaskoczyć. W zasadzie to goście przez większość tej części gry mieli lekką inicjatywę, jednak miejscowi tylko czyhali na kontry i dwukrotnie Bartek Urbaniak i Mateusz Przybyłowski próbowali podwyższyć rezultat, niestety bez efektu. Goście także mieli swoje szanse bramkowe jednak brakowało precyzji i wykończenia. W międzyczasie przy wyniku na styk u i upływającym czasie, na boisku zrobiło się nerwowo i podejmujący niekiedy dziwne decyzje arbiter (cytat dnia z ust sędziego – „nie każda ręka jest ręką”) dolewał tylko oliwy do ognia. Pod koniec spotkania zdeterminowanych gości próbował ostudzić Mateusz Przybyłowski, jednak naszemu Strażnikowi Teksasu zabrakło precyzji w 87 minucie kiedy to nie trafił z 35 metrów do pustej bramki. Nasz napastnik poprawił się 5 minut później i tym razem z zimną krwią postawił kropkę nad i, pieczętując wygraną Spójni. Wygraną ważną, bowiem wciąż nie tracimy kontaktu z czołówką i do końca walczymy o najwyższe cele. Na koniec chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na grupę niemal 30 kibiców z Ptaszkowa, z których ponad 10 prowadziło przez cały mecz regularny doping, co na pewno dodało kolorytu temu spotkaniu. Szkoda że tak fajnie zorganizowane grupy Ultrasów są rzadkością na naszych A-Klasowych boiskach, a za dziś stworzona atmosferę na meczu szacun Panowie. Czasu na odpoczynek nie mamy za wiele – już za trzy dni gościmy rewelację jesieni, a zarazem czerwoną latarnię wiosny – Zenit Wytomyśl. Już teraz serdecznie zapraszamy na niedzielę o godzinie 16. A za dzisiejszy mecz naszym piłkarzom - wielkie dzięki.
Filmy:
Mistrz prowokacji ;)
Nasi juniorzy z kolei rozgrywali mecz wyjazdowy w Bukowcu z Koroną. Po wyrównanym meczu ulegliśmy nieznacznie rywalowi 0:1, a brakowało niewiele byśmy zdobyli pierwszy punkt w rozgrywkach (strzał Mikołaja Kropińskiego trafił w słupek). Zostały jeszcze 4 spotkania, by tego punktu poszukać
bukowiec kamieniec 1:3
W sumie bramka Buzuka nie powinna być uznana jako samobójcza ;P
No to oceń. 90% roboty wykonał Damian, ale piłkę to sobie bramkarz sam wrzucił.
zgadzam sie z Urbanem ;)) ale jak tak sadzice ..
Do naszego redaktora, bramka nie podlegają dyskusji zdobyta przez zawodnika Spójni Damiana Kurkowiaka. Bardzo prosze poprawić strzelca pierwszej bramki. Na tym filmiku nie widzę by bramkarz miał ogromny wpływ na kierunek uderzonej piłki, w ten sposób można zaliczyć samobójcze gole bramkorzom po każcej dotkniętej lub odbitej piłce wpadającej do siatki. Trochę kucha z tą samobójczą bramką !!!
Panie Redaktorze dla 100% bramka pana Damiana. Jeśli się nie mylę to jeszcze junior, więc nie zabierajmy mu zasłużonej bramki i radości. Trzeba młodzież motywować, bo co ma powiedzieć np. p. Zakrzewski z Warty, gdzie w ostatnim meczu przeszkodził bramkarzowi nie dotykając piłki, a zaliczono mu bramkę? Co do meczu to gratulacje za walkę (młodzież czy raczej juniorzy nie pękli)i zwycięstwo.
Sam jestem ciekaw jak szersza opinia publiczna zaklasyfikowałaby tego gola.A z argumentacją się zgadzam-to prawie w całości gol Damiana, zasłużył chłopak, poprawiam.Natomiast argumentacja z Zakim jest chybiona www.youtube.com/watch?v=rI62Axa3Bxk Gdyby tu zastosować tamto jego trącenie (a na pewno dotknął) to byłby samobój,bo tu taka sama rolę co Zaki odegrał bramkarz.Nevermind-ważny gol
Panie redaktorze jeśli mielibyście przewagę nad resztą stawki to jak jednocześnie oglądalibyście plecy rywali? "Grając tak w każdym spotkaniu, z dużą przewagą oglądalibyśmy w tabeli plecy rywala." pozdrawiam
Bramka się należy jak najbardziej Damianowi również takie jest moje zdanie, ale jest pytanie komu zaliczono ją w protokole meczowym? Czy Damianowi czy jednak jako samobójcza? Warto by było sprawdzić
Ha, słuszna uwaga. Dzięki Kibic. Pisząc relację nieraz sam sobie sprawy nie zdaję jakie paradoksy językowe tworzę. Ale przynajmniej jest się z czego pośmiać. Później poprawię. Pzdr.
a ja się pytam kaściorza gości czy on naprawdę jest CZYSTY po tym meczu-sory ale troche go znam i wydaje mi sie że nie
Widocznie miał wypite
You really saved my skin with this inforamiton. Thanks!
KS 1920 Mosina | 2:1 | Spójnia Strykowo |
2024-04-13, 15:00:00 |
||
relacja » | ||
oceny zawodników » |
Ostatnia kolejka 20 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|
Poznań » zachód | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Muzyka by Jack07
Damn Yankees - High Enough
Sisters of Mercy - More
Sonique - Alive
Rodriguez - Cause