- autor: Jack07, 2011-05-21 09:43
-
Już w niedzielę przedostatni mecz na własnym stadionie rozegrają zarówno seniorzy jak i juniorzy. Najpierw o godzinie 13.00 młodzieżowcy podejmują drużynę Sokoła Pniewy, a seniorzy o 16.00 zagrają z ekipą Zenita Wytomyśl. Krótki opis rywala w rozwinięciu. Na meczu rozprowadzany będzie program meczowy w którym znajdziemy m.in. konkurs z nagrodami. Wszystkich naszych sympatyków serdecznie zapraszamy.
Naszym dzisiejszym rywalem będzie drużyna beniaminka rozgrywek – Zenit Wytomyśl. Nasz rywal został założony w 1964 roku jako wielosekcyjny klub (istniała nawet sekcja motorowa) , który funkcjonował (jeśli chodzi o futbol) w lokalnych strukturach ligowych aż do początku lat 90-tych. Jednak trudy ustrojowej transformacji sprawiły że klub na jakiś czas zniknął ze sportowych map. Reaktywacja nastąpiła na początku XXI wieku i Zenit najpierw jako sekcja młodzieżowa a następnie od 2007 jako seniorska ponownie bierze udział w ligowych rozgrywkach. Po trzech latach gry w najniższej lidze, nastąpił historyczny awans do A Klasy, który przynajmniej w pierwszej odsłonie tego sezonu był nad wyraz okazały.
Drużyna Zenita była bowiem rewelacją jesieni – zajmowała po niej wysoką 3 pozycję w tabeli i miała zgromadzone tylko 1 punkt mniej niż Spójnia. Pomimo dobrej passy naszego przeciwnika, na jesień udało nam się wyszarpać wygraną w stosunku 3:1 (dwa gole Tomasza Pacygona i Norberta Bławata) na ich terenie choć wcale do najłatwiejszych to zadanie nie należało. Natomiast wiosną drużyna z Wytomyśla prezentuje się fatalnie – dość powiedzieć że w 9 meczach Zenit zdołał zgromadzić ledwie 6 punktów, z czego połowa to dorobek z minionej niedzieli kiedy to na własnym boisku wytomyślanie pokonali 1:0 czerwoną latarnię rozgrywek i drużynę która żegna się już z rozgrywkami w tej klasie rozgrywkowej- Huragan Michorzewo. Na wiosnę Wytomyśl mało strzela i dużo traci goli, a w meczach wyjazdowych na wiosnę uciułała tylko punkt. Uwzględniając tylko tabelę wiosny Wytomyśl jest w tej chwili na przedostatnim miejscu. Oczywiście wszystko co przytaczam to tylko suche statystyki. Rzeczywistość boiskowa może okazać się zgoła odmienna, jednak jeśli zagramy na swoim normalnym poziomie – choćby jak w środowym spotkaniu z Ptaszkowem, to myślę że powinno być dobrze. Należy jednakże w pierwszej kolejności zwrócić uwagę na napastnika i lidera drużyny – Huberta Chwalisza, który w tym sezonie zdołał zaliczyć już 17 trafień do siatki. Pomimo troszkę chimerycznej postawy w środku tej rundy, Spójnia zdaje się wychodzić na ostatnią prostą ligowych rozgrywek w dobrej formie i mając szerokie zaplecze jeśli chodzi o kadrę seniorską nie powinniśmy specjalnie odczuć trudów meczu ze środka tygodnia. Pełna koncentracja i walka na całym boisku, a na pewno kibice nie będą żałować popołudnia spędzonego przy Bukowskiej 6. Życzymy zatem wielu emocji.